Stres, mózg i uzależnienia

50%
06 lis 2024

Zapraszamy na wykład otwarty prof. dr hab. n. med. Jadwigi Jośko-Ochojskiej, który odbędzie się 5 grudnia o godz. 17:00 w auli budynku Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu przy ul. Jordana 19. Do udziału w wydarzeniu organizowanym w ramach pasma Miasto-Region-Akademia EMNK 2024 zapraszamy osoby, które ukończyły 16. rok życia. Organizatorem konferencji jest Studenckie Koło Naukowe przy Katedrze i Zakładzie Medycyny i Epidemiologii Środowiskowej WNMZ

W przewlekłym stresie, z którym sobie nie radzimy, dochodzi do wielu patologicznych zmian, głównie w mózgu i układzie immunologicznym. Są one przyczyną powstawania różnych chorób fizycznych, psychicznych i zaburzeń osobowości. Przewlekły stres, traumy, są także główną przyczyną uzależnień od różnych substancji oraz od zachowania – tzw. uzależnienia behawioralne (zakupoholizm, seksoholizm, uzależnienia od Internetu itd.). Dochodzi wówczas do pobudzania receptorów w układzie nagrody i do wydzielania dopaminy. To właśnie dopamina odgrywa kluczową rolę w procesie powstawania uzależnień. Powoduje wzrost energii, chęci do działania, daje uczucie zadowolenia i spełnienia, odczuwanie euforii. To cząsteczka chcenia, oczekiwania i motywacji. Uczucie radości towarzyszące wydzielaniu dopaminy jest dla człowieka ogarniętego stresem lub traumą tak ważne i potrzebne, że zaczyna zażywać substancje uzależniające w coraz większej ilości, bowiem te dawki, które jeszcze na początku działały bardzo silnie, z czasem przestają działać. Ośrodek przyjemności zostaje „znieczulony” (zjawisko tolerancji), a na dodatek zmniejsza się w mózgu stężenie kwasu γ-aminomasłowego (GABA), którego niedobór powoduje depresję.

Przewlekły stres jest więc głównym czynnikiem uzależnienia się, ale jest również czynnikiem, który powoduje nawrót do poszukiwania substancji uzależniających po ich odstawieniu. Jak wobec tego zwiększyć szanse, aby się nie uzależnić i jak zwiększyć szanse, aby wyzdrowieć?

Należy zacząć od radzenia sobie ze stresem. Na początku ważna jest zmiana przekonań. Jeżeli człowiek stale powtarza „Nie dam rady”, to wydziela bardzo wysokie stężenia hormonów stresu, które niszczą cały organizm. Jeżeli jednak w takiej samej sytuacji uwierzy w to, że da radę, to od razu wydzielanie hormonów zmniejsza się i wydzielanie kortyzolu może nawet być 10 razy niższe. Do zmiany przekonań dobrze dołożyć wzbudzanie dobrych emocji, jak: zadowolenie, przyjemność, życzliwość, uprzejmość, ufność, satysfakcja, akceptacja, radość, miłość itd. Dobre emocje powodują bowiem automatyczne pobudzanie neuroprzekaźników w mózgu, jak: dopamina, endorfiny, serotonina, oksytocyna. W ten sposób człowiek wydziela dopaminę w sposób naturalny, którego nie można przedawkować. Na dodatek, dobre emocje  wzmagają neurogenezę, hamują niszczenie neuronów, wydłużają telomery wydłużając w ten sposób życie, poprawiają funkcje układu odpornościowego, zmniejszają stany zapalne i depresyjne, a nawet zmieniają nasz epigenom.

Najbezpieczniejszym pobudzeniem dopaminowego układu nagrody są kontakty społeczne – taniec, śmiech, rozmowy. Jeżeli do tych działań dołożymy jogę, medytację, modlitwę, muzykoterapię, koloroterapię, aromaterapię, arteterapię i wiele jeszcze innych metod radzenia sobie ze stresem, to prawdopodobieństwo uzależnienia staje się o wiele mniejsze. Rolę sztuki w radzeniu sobie ze stresem podkreślił wydany w 2019 roku raport WHO, który na podstawie wyników ponad 3000 badań wykazał istotną rolę sztuki w promocji zdrowia, zapobieganiu chorobie oraz leczeniu chorób na przestrzeni całego życia. Warto więc zastanowić się: Czy na pewno warto pójść na skróty? Czy rzeczywiście nie mamy alternatywy na uporanie się z własnym stresem i traumami? Mamy alternatywę – pamiętajmy, że dopamina wydziela się także wtedy, gdy świadomie pobudzamy ją do wydzielania i wtedy nie szkodzi.

Plakat promujący wykład otwarty pt. „Stres, mózg i uzależnienia”


Dane wysyłającego:
Dominika Kardynał

Najnowsze wiadomości
© Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach, Portal SUM