Lekarz za kierownicą … Fiata Barchetta

50%
20 gru 2024

Jest lekarzem, nauczycielem, specjalistą w dziedzinie chorób wewnętrznych i gastroenterologii, członkiem Senatu Uczelni. Jako adiunkt w Katedrze i Klinice Gastroenterologii i Hepatologii UCK im. Prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, na co dzień uczy studentów wiedzy na temat chorób wewnętrznych, gastroenterologii i chorób zakaźnych. Jest także naukowcem, który prowadzi badania z zakresu hepatologii w tym m.in. chorób nowotworowych wątroby, dróg żółciowych. Jednak jak sam podkreśla: „Uważam, że potrzebna jest równowaga pomiędzy zajęciami prywatnymi i zawodowymi. Poznajcie bliżej dr n. med. Grzegorza Boryczkę i jego pasje.  

obraz dekoracyjny

- Od kilkunastu lat interesuję się zabytkowymi pojazdami….klasykami zaznaczam. Stawiam na oryginalność pojazdu z danego rocznika! – śmieje się dr Boryczka.

Pasja do klasycznej motoryzacji pojawiła się, gdy miał ok. 13-14 lat. Zaczęło się od motocyklu Triumph BD 250 z 1929 r. 

- Byłem jeszcze dzieckiem. Wtedy to wpadł mi w ręce motocykl Triumph BD 250 z 1929 roku. Poświęciłem kilkanaście miesięcy pracy nad całkowitą renowacją, każdym detalem i dzięki temu przywróciłem mu sprawność. Potem był Fiat 126p z 1980 roku, czyli popularny „Maluch”, którego otrzymałem od swojego Ojca - byłego prorektora ŚUM prof. Stanisława Boryczki.

obraz dekoracyjny

W swojej kolekcji ma m.in. Syreny 105L i Fiata Barchetta

Większość pojazdów dra Boryczki jest już wpisana do rejestru zabytków. Prace nad ich odrestaurowaniem, utrzymaniem dawnego blasku, oryginalności, aby mogły wyjechać „na drogę” wykonuje samodzielnie. Jak sam podkreśla jest to niestety czasochłonne jak i kosztochłonne.

- Najbardziej interesują mnie polskie pojazdy, może dlatego, że jako dziecko podróżowałem głównie Fiatem 126p i Syreną, ale jak się „trafi” coś unikatowego poza polską produkcją to też jestem w stanie zainwestować czas i pieniądze – podkreśla naukowiec i dodaje: - Tu muszę przypomnieć, że Syrena to jedyny, do tej pory, pojazd całkowicie zaprojektowany, wykonany i produkowany na masową skalę w Polsce przez polskich inżynierów - projektantów i producentów. Wiele razy już uczestniczył w zlotach, imprezach i uroczystościach. Nasz pasjonat otrzymywał wyróżnienia, dyplomy i podziękowania. Taką nagrodą jest pierwsze miejsce na Klasycznej Niedzieli (spotkania cykliczne) w Będzinie w 2022 roku, gdzie publiczność głosowała na najciekawszy, najładniejszy i oryginalny pojazd.

- Miłe jest kiedy taki zabytkowy pojazd cieszy się zainteresowaniem i jest podziwiany. Oglądający dopytują, proszą o zdjęcia – mówi dumnie dr Boryczka.

Warto podkreślić, że podczas imprez nawiązuje się ciekawe kontakty z innymi pasjonatami samochodów zabytkowych, a także wymienia doświadczenia. - Kolejnym ciekawym zlotem było w czerwcu 2024 roku bicie rekordu sprawnych Syren we Wrześni. Zjechało ich aż 139. Rekord został ustanowiony. Ważną imprezą jest też świętowanie „Dnia Niepodległości” poprzez przejazd co roku 11 listopada pod zamek w Siewierzu - mówi doktor.

Typowo lekarską imprezą jest „Medi Old Car” - cykliczny coroczny zjazd lekarzy - fascynatów, pasjonatów i hobbystów historycznej oraz klasycznej motoryzacji organizowany przez Śląską Izbę Lekarską z inicjatywy dra Boryczki.  

obraz dekoracyjny

We wrześniu 2024 roku kilkunastu lekarzy nie tylko ze Śląska spotkało się w Czeladzi ze swoimi pojazdami zabytkowymi i historycznymi - znakomicie utrzymanymi w bardzo dobrym stanie technicznym i wizualnym. Pojazdy wzbudzały wśród przybyłej publiczności znaczne emocje i cieszyły oko. Odbył się wtedy oczywiście przejazd w kolumnie! - Na część zlotów zabieram rodzinę, żonę Magdalenę i dzieci Aleksandrę oraz Jakuba – uczniów szkoły podstawowej. Początkowo dzieci nie były zbyt chętne, ale widząc jak takie spotkania wyglądają nabrały ochoty i często mi towarzyszą – podkreśla z dumą lekarz.

Czy wiecie, że…?

Każdy może zostać właścicielem pojazdu zabytkowego – wystarczy mieć chęci i cierpliwość. Po odrestaurowaniu pojazdu należy dokonać jego opisu pod katem oryginalności (co najmniej 75%) i założyć tak zwaną białą księgę u Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zasadniczo taki pojazd w województwie śląskim musi mieć skończone 35 lat. Następnie jest on badany w Okręgowej Stacji Kontroli pojazdów i po ocenie pozytywnej w Wydziale Komunikacji dokonuje się wpisu w dowodzie rejestracyjnym – „pojazd zabytkowy” i otrzymuje żółte tablice. Z ciekawostek warto wspomnieć, że pojazd zabytkowy nie przechodzi corocznych przeglądów technicznych.

Obecnie w nowych samochodach są liczne udogodnienia, których brak w pojazdach z poprzednich wieków (systemy wspomagania, czujniki odległości, kamery cofania). Prowadzenie pojazdów zabytkowych dla współczesnych kierowców może być zatem trudniejsze, ale można sobie szybko to przypomnieć, bo przecież kiedyś tylko takimi pojazdami się jeździło.

- Uważam, że pasja jest od dziecka. Pasji nie da się wymyśleć. Czasami może na nią nakierować rodzic, przyjaciel. Pojawia się i czuje się, że to ona. Zaczyna „zabierać czas”, który szybko mija, ale bardzo przyjemnie. Nieraz jest finansowo chłonna. Brak czasu nie jest usprawiedliwieniem braku pasji. To my jesteśmy zarządzającymi własnym czasem. Pasje tworzą razem z codziennymi obowiązkami harmonię życia. Na pasje zawsze jest czas. A czas poświęcony pasji daje siłę, energię na dalsze pokonywanie trudności i rozwiązywanie problemów. Uważam, że każdy ma jakąś pasję, małą, dużą, tylko być może jeszcze jej nie odkrył…




Dane wysyłającego:
Patrycja Matusińska

Galeria zdjęć

obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
obraz dekoracyjny
Najnowsze wiadomości
© Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach, Portal SUM